Jeśli to, co robisz nie zbliża Cię do Twoich celów, oznacza to, że Cię od nich oddala.
O coachingu słów kilka
Coaching i rozwój osobisty są dla mnie zbiorem metod i narzędzi do pracy nad własnymi celami oraz sposobem doświadczania i zdobywania samoświadomości.
Ja w pewnym momencie mając już konkretne wykształcenie oraz własne doświadczenia zawodowe potrzebowałam zatrzymać się na przystanku coaching, aby uporządkować to co już wiem, to co umiem i określić drogę jaką chcę podążać aby to wykorzystać. Rozwój osobisty jest dla mnie drogą po której kroczę z niemalejącym zaangażowaniem od wielu lat i nie zamierzam świadomie z niej schodzić, ponieważ odkąd postawiłam na niej pierwszy krok przepadłam na dobre. Coaching traktuję bardziej jako zestaw narzędzi które pomagają mi po tej drodze rozwoju kroczyć.
Zarówno w szeroko pojętej dziedzinie rozwoju osobistego, coachingu czy psychoterapii, którą się zajmuję spotykam się z wysoko wykwalifikowanymi specjalistami jak i osobami które zbyt pośpiesznie się nimi nazywają.
Zdecydowanie podkreślę, że dziedzina wiedzy to nie to samo co ludzie, którzy się nią zajmują!
Jak w każdej dziedzinie a szczególnie związanej z pracą z człowiekiem można spotkać ludzi na których chcielibyśmy ponownie trafić jak i takich których zdecydowanie mamy ochotę unikać.
Przy wyborze specjalisty gorąco zachęcam do kierowania się rekomendacjami, pozytywnymi opiniami, zdecydowanym „tak” oraz konkretnymi efektami pracy tych osób ale także „sprawdzeniem” wykształcenia oraz doświadczenia danego specjalisty. Gdy już sprawdzimy to wszystko nie zapominajmy o własnej intuicji, gdy podczas spotkania zapala nam się „czerwona lampka w głowie” zastanówmy się o co może chodzić. Zweryfikujmy swoje wątpliwości i obawy jeśli takie się pojawiają. Nie kontynuujmy pracy z osobą w relacji z którą czujemy się niekomfortowo, źle, tzn niesłuchani, nieszanowani, nie słyszymy konkretów, planu itp.
Niektórzy do których pójdziesz Ci nie pomogą to fakt, czy więc wtedy powiesz – praca nad sobą i szukanie metod realizowania swoich celów jest do d**y? To nie dla mnie? Nie ma kto mi pomóc? Nie dam rady?
Naprawdę – zacznij od siebie!
Podam Ci taki przykład – być może on wyraźniej pokaże Ci o czym mówię.
Kiedy chcesz ugotować na obiad zupę pomidorową, wybierasz się do sklepu po zakupy i w sklepie okazuje się, że nie ma składników które potrzebujesz. Czy mówisz wtedy że ten sklep jest beznadziejny, obsługa jest głupia a ten kto zarządza dostawami to idiota, w związku z tym nie będę jadł dzisiaj obiadu! ? czy będziesz chodził po sklepach i szukał do skutku, żeby ugotować i zjeść co chcesz?
Albo gdy jesteś przeziębiony i bardzo źle się czujesz, potrzebujesz wziąć wolne w pracy i się wykurować. Gdy zachodząc do lekarza słyszysz „nic Pani nie jest, proszę ciepło się ubrać i będzie wszystko dobrze” idziesz do pracy, cierpiąc cały dzień myśląc o lekarzach, że są idiotami, że szkodzą ludziom, że na niczym się nie znają czy idziesz do innego lekarza, który Cię wysłucha i zaleci odpowiednie leki i odpoczynek w domu?
Komu przypisujesz odpowiedzialność za to co robisz i jaką wybierasz w życiu drogę?
Jestem psychoterapeutą, od prawie 5 lat pracuję psychoterapeutycznie z ludźmi.
Po tych latach widzę wyraźnie jak niesłychanie ważne jest przejmowanie odpowiedzialności za siebie. Dziś już wiem, że nie pomogę osobie, która przychodząc do mnie chce zostawić całą siebie i swoje problemy w moich rękach. Procesy takich osób najczęściej kończą się niepowodzeniem, ponieważ mimo mojego zaangażowania i wiedzy, nie dokonam realnych zmian w życiu tych ludzi, ponieważ to zadanie należy do nich. Ja mogę przekazać im swoją wiedzę, wskazać kierunek zmian, wejść z nimi we wspierającą relację, ale nie wejdę do ich domów i do ich światów i nie zrobię za nich porządku w ich życiu.
Na poczucie własnej wartości wpływa także umiejętność realizowania swoich celów.
Cele aby realizować trzeba najpierw określić, nazwać, następnie zaplanować drogę osiągania ich.
Cele to coś innego niż potrzeby.
Potrzeba to coś czego potrzebuję aby czuć się dobrze, bezpiecznie, aby być zaspokojoną. Np. potrzeba snu, potrzeba miłości, docenienia, dotyku, potrzeba odpoczynku w samotności.
Celem nazwałabym wykonywanie i osiąganie zadań które dają mi satysfakcję, podnoszą moje umiejętności, czynią moje życie pełniejszym, ale nie są niezbędne do przeżycia, np. zdobycie certyfikatu, wycieczka dookoła świata, wybudowanie domu.
Źle rozpoznane potrzeby mogą doprowadzać do próby ubrania ich w cel, którego tak naprawdę nie potrzebujemy, np. marzę o tym aby mieć rewelacyjny samochód, albo pół życia myślę o tym, aby poprawić sobie biust. I wydaje mi się, że kiedy zaspokoję ten cel będę szczęśliwy. Często okazuję się, że za potrzebą posiadania konkretnych rzeczy kryje się potrzeba zauważenia i docenienia. Kupno samochodu lub piękny biust zaspokoją nam tą potrzebę na chwilę. Kiedy zachwyt otoczenia opadnie znowu zostaniemy z pustką, brakiem i chęcią nabywania nowych rzeczy. Dzieje się tak ponieważ niewłaściwie rozpoznajemy swoje potrzeby lub nie robimy tego w ogóle. Czy zastanawiałeś się kiedykolwiek dlaczego marzysz o tym lub o tamtym? Po co tak naprawdę jest Ci to potrzebne? Nazwij to sobie, wtedy będziesz zdecydowanie bliżej sukcesu.
Learn More